Dziękuję pięknie jeszcze raz wszystkim moim paczaczom za urodzinowe życzenia i oby się spełniły - zwłaszcza te dotyczące szyneczki :P
Pogoda nawet ostatnio dopisuje także jak Duże wracają z pracy to się balkonujemy :) Duży postanowił odchudzić trochę Feliksa więc gania nas z piórkiem wieczorami - czyste szaleństwo :D najpierw sie bawimy grupowo a potem powtórka z każdym osobno :)
Nawet Klarcia zaczyna kumać o co w tej zabawie chodzi :)
Podzielę się jeszcze jednym pozytywem - zeżarłę głermeta na śniadanie :) mniom mniom mniom <3
Wasz Mili
jejku w życzeniach szyneczka najważniejsza a ja Ci Mili żądnej szyneczki nie życzyłam, ło matko co za fopa, no oczywiście, że tony szyneczek Ci życzę Mili <3
OdpowiedzUsuńA co do latania za piórkami to fajowa zabawa jest, Chester bardzo lubi a i Natalka nie pogardzi :P tylko on lata za piórkami a ona lata wzrokiem za nim ;-)