Hurrra! Mamy nowy drapak! Fotorelacja :)

Duży przytaszczył wczoraj do domu wielkie pudło. Pierwszą zainteresowaną jego zawartością okazała się być Klarcia.

Okazało się, że pudło zawiera coś naprawdę ciekawego. Duży wyjął z niego jedną część. Osobiście postanowiłem sprawdzić do czego może służyć. Stwierdziłem, że świetnie nada się na kotokryjówkę.

Za chwilę zawartością pudła zainteresował się też Feliks. Razem sprawdzaliśmy zastosowanie kolejnych części, które pokazywał nam Duży.

W pewnym momencie pojawił się też Smerfuś. Postanowił przetestować kartonowatość kartonu, który pozostał nam po tym dziwnym ustrojstwie.

Klarę w międzyczasie zaintrygowały wielkie foliowe worki.

Feliks postanowił sprawdzić wszystkie części dokładnie. Zaczął od sprawdzenia przyczepności pazura.

Pomogliśmy trochę Dużemu poskładać te wszystkie części. Naszym oczom ukazała się już spora część bardzo ciekawej konstrukcji. Najpierw przyglądaliśmy się wyłupiastymi paczydłami co też to powstało a potem razem z Feliksem przystąpiliśmy do testów przydatności.

 Duży pododawał kilka nowych części. Osobiście musiałem sprawdzić ich przydatność.

Nasz nowy drapak był już gotowy. Podziwialiśmy go w milczeniu, zastanawiając się gdzie mamy go umiejscowić i w jaki sposób połączyć z resztą naszych zabawek. Zamarzyła się nam kotodżungla i taki mały kociodrapakowy raj. Duży najwyraźniej pokumał z naszego miauczenia o co chodzi po podzielał nasze pomysły i zabrał się do roboty.

Kiedy już wszystko było umiejscowione tak jak trzeba rozpoczęliśmy zaawansowane kototesty przydatności do użycia naszego nowego mebla.

Nasz nowy drapak przeszedł oficjalną kontrolę kotojakości więc może być teraz zadrapany do woli :) Taką oto niespodziankę sprawił nam nasz Duży :) Fotorelację natomiast z naszego szczęścia zawdzięczamy Dużej, która jak tylko zobaczyła nasze zainteresowanie i fascynację, poleciała po aparat :) Dzięki temu możemy się podzielić z Wami taką wspaniałą niespodzianką, która nas spotkała :)