środa, 13 sierpnia 2014

Co u nas słychać? Sami zobaczcie :)

Ja postanowiłem powypoczywać trochę z Dużą, jak to mówią wszędzie dobrze ale w domu najlepiej a ja jeszcze dopiszę ale z Dużą najlepiej :)

Klara przechadza się po włościach, polubiła zwłaszcza pasiasty dywanik w sypiani i czesto na nim przesiaduje albo śpi.
Feliks postanowił popróbować nowych smaków :) Na pierwszy ogień poszedł sznurek od aparatu ^^ Ciekawe czy mu smakował :P jakoś się nie chwalił :P
Smerfuś jak to w jego wpadku najczęściej bywa albo poluje na ptaszydla albo jest grzecznym kotem :) Zwłaszcza jak ktoś patrzy to udaje niewinnego słodziaczka z różowym noskiem :P
Nie dajcie się nabrać na ten słodki wyraz pyszczka! Ta kocia menda mnie kąsa!





3 komentarze:

  1. Milisiu, nie daj się Smerfusiowi!!!
    Miaaaauuuu! Pusieńka

    OdpowiedzUsuń
  2. ale to mój starszy brat i zawsze mnie mył więc i pozwalam tylko to mycie bardzo często się w kąsanie przemienia :/

    OdpowiedzUsuń
  3. no piękne te Wasz obrazy rodzinne, Mili prawidłowo w domu z Dużymi to najlepiej na świecie, Chester też wieczorami coś ostatnio mizialski się zrobił i np. jak leży na męża łapce, szczwany jest :-)
    Ale żeby zaraz Smerfusia od mendy wyzywać to coś nie teges, przecież on taki spokojniutki jest, ha ha tak zawsze myślałam :-)
    Klarci się należy nowy dywanik i się chwali Dużym że o tem pomyśleli ;-)
    A Feliks niech oszczędzi ten sznurek, bo łykowaty jest i jeszcze może się przydać.
    kochani moi no na dobranockę buziole Wam ślę bardzo mocniaste <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń