Witajcie !
Duże byly wczoraj z naszym Klarnecikiemu Pana Weta i Klarunia dostala dwa zastrzyki plus przez cztery dni tabletka. Okazało się, że faktycznie coś jej nie posłużyło bo miała niezbyt ten brzusio. Wczoraj solidarnie w czwórkę głodowaliśmy wszyscy bo Klara nie mogła jeść kolcji. Dzisiaj na szczęście już dali nam śniadanko :) Klara jeszcze nie wie, że będzie musiała zjeść dziś tabletkę :P będzie przeprawa niezła :D Dzisiaj była w kuwetce ale widać znowu, że się męczyła :/ mamy nadzieję, że te tablety pomogą bo jak nie to znowu do weta ehh :/
Czymcie łaputki żeby nam naprawili Kotę ^^
Loffciam
Smerfi
oj czymam kciki żeby było Klarci lepiej i już ją brzusio nie męczył, ach ten brzusio no i że tabsy pomogą. U nas jak jakieś tabsy cza było dać Chesterowi to też co się działo, normalnie :P Ale kochane z Was rodzeństwo że tak solidarnie z Klarcią wytrzymaliście to niejedzenie. Lecę zaraz spać Wy pewnie już śpiochacie, to niech Wam się jakieś myszęta przyśnią <3 Miziaki <3
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 loffciam Cię <3
Usuń