sobota, 12 lipca 2014

Leczymy Klarcię

Witajcie !
Duże byly wczoraj z naszym Klarnecikiemu Pana Weta i Klarunia dostala dwa zastrzyki plus przez cztery dni tabletka. Okazało się, że faktycznie coś jej nie posłużyło bo miała niezbyt ten brzusio. Wczoraj solidarnie w czwórkę głodowaliśmy wszyscy bo Klara nie mogła jeść kolcji. Dzisiaj na szczęście już dali nam śniadanko :) Klara jeszcze nie wie, że będzie musiała zjeść dziś tabletkę :P będzie przeprawa niezła :D Dzisiaj była w kuwetce ale widać znowu, że się męczyła :/ mamy nadzieję, że te tablety pomogą bo jak nie to znowu do weta ehh :/
Czymcie łaputki żeby nam naprawili Kotę ^^

Loffciam 
Smerfi

2 komentarze:

  1. oj czymam kciki żeby było Klarci lepiej i już ją brzusio nie męczył, ach ten brzusio no i że tabsy pomogą. U nas jak jakieś tabsy cza było dać Chesterowi to też co się działo, normalnie :P Ale kochane z Was rodzeństwo że tak solidarnie z Klarcią wytrzymaliście to niejedzenie. Lecę zaraz spać Wy pewnie już śpiochacie, to niech Wam się jakieś myszęta przyśnią <3 Miziaki <3

    OdpowiedzUsuń