sobota, 19 lipca 2014

O tym że czasem jak baba przytyje to dobrze :P

Witajcie !

jako, że jestem najbardziej ..ekhm... zaokrąglonym kotem w naszym domowym stadzie to przypadło mi w udziale przekazanie tej nowiny. Nie wiem czy wiecie ale nasza Klara jak zawitała do nas miała niedowagę i ogólnie w średnio dobrym stanie była.
Okazało się jak Duże u weta z nią były że Klarcia nadrobiła te straty i z 3,5 kg, które ważyła jak do nas przyszła zrobiła się 4-kilowa kotka :)
Duża miała zaciesz :D


A ! żeby była jasność!
To że ważę ponad 6 kilo nie oznacza, że jestem pulpetem! Ja mam po prostu grube kości! no!

Wasz Feliks ^^

1 komentarz:

  1. łe ale to jest zaje fajny sukces jeżeli chodzi o Klarcię, super się cieszymy, całkowicie zaciesz Dużej rozumim :-)
    A o te 6 kilosów to ten tego możesz być Feliks spokojny, tej jaki pulpet, normalnie waga jak się paczy, taka sama jak Chestera, to przecie jak kruszyna. 10 kilosów Natalki to jest dopiero coś ooooooooooooooo :-)

    OdpowiedzUsuń